Witamina C wpływa bardzo pozytywnie na zwiększenie odporności. Nie jest też to metoda, która zagwarantuje nam, że nie będziemy chorzy. Gdyby tak było to byśmy każdego dnia przyjmowali bardzo dużo witaminy C i wtedy nigdy byśmy nie chorowali. To wszystko jednak nie jest aż tak proste jak nam się wydaje.
Wiele chorób, które nam dotyczą to wirusy, dlatego nie można sobie z nimi poradzić zażywając witaminę C. Na pewno jest przydatna, na pewno wpływa pozytywnie na nasze zdrowie, ale cudów nie ma się, co spodziewać. Na pewno najlepszym sposobem będzie zażywanie witaminy C w sposób naturalny, czyli w owocach. Wiele osób nie ma na to czasu, dlatego stawiają tylko na witaminy, które kupują w aptekach. Nie wiemy czy są nam potrzebne te wszystkie witaminy czy nie, ale często zażywamy je w maksymalnych dawkach. W ten sposób wydaje nam się, że robimy dobrze. Problem polega na tym, że witaminy można przedawkować.
Objawy przedawkowania są takie same, jakie przy niedoborze, czyli łatwo tutaj o pomyłkę. Teraz zastanówmy się, który owoc ma najwięcej witaminy C. Większość z nas od razu odpowiedź, że cytryna? Skąd się to wzięło? Zapewne z koloru, jaki ma cytryna. My wiemy, że witamina C jest żółta, a właśnie taka jest cytryna łączymy sobie to i wychodzi, że cytryna jest najlepsza. Okazuje się jednak, że wcale tak nie jest.
Cytryna jest daleko, jeśli chodzi o zawartość witaminy C. Znajdziemy wiele innych owoców, które zawierają jej znacznie więcej. W wielu przypadkach jest to nawet dla nas zaskoczenie, bo byśmy nigdy nie przypuszczali, że ten owoc jest tak dobry dla naszego zdrowia. Często go w ogóle nie mamy w swojej diecie, dlatego nie dostarczamy w sposób naturalny witaminy C do naszego organizmu. Trzeba to zmienić i to tak szybko jak to tylko jest możliwe, a wtedy będziemy odczuwać to pozytywnie w swoim organizmie. Na tym na pewno nam bardzo zależy, dlatego szukamy owoców, które mają najwięcej witaminy c ze wszystkich, jakie są w Polsce dostępne. Bez problemów takie owoce znajdziemy i nie trzeba nawet dużo czasu na to poświęcać.
Owoce z największa zawartością witaminy C
Na pierwszym miejscu jest dzisiaj róża, która ma najwięcej witaminy C. Warto od razu tutaj robić porównanie w stu gramach cytryny mamy do 80 miligramów witaminy C. Jak to wygląda na tle dzikiej róży? Tutaj na sto gramów róży mamy aż tysiąc osiemset miligramów witaminy C. To jest ogromna różnica, która wpływa na nasze zdrowie. Owoce rokitnika mają około tysiąca stu mielogramów, a dereń ma ich dwieście. Sami widzimy, że jeśli chodzi o dziką różę to żaden inny owoc nie ma z nią szans. Według badań wychodzi, że dzika róża w zależności od odmiany może mieć nawet cztery tysiące miligramów witaminy C, a zatem jest to owoc, który powinien znaleźć się w naszej diecie. Często mijamy go na piaszczystych terenach i nie zawracamy na niego uwagi, a szkoda, bo można róże wysuszyć i zjadać dodając do posiłków. Szybko przekonamy się, że to jest właśnie ten owoc, który jest nam bardzo potrzebny. Jeśli dbamy o zdrowie to tylko w sposób naturalny, bo wtedy są z tego same pozytywne efekty dla naszego zdrowia.
Kupujemy dziką różę
Bez problemów można kupić dziką różę w sklepach czy w aptekach. Można kupić herbaty albo suszone owoce. Dla każdego znajdzie się coś odpowiedniego. Dzika róża wykorzystywana jest w kosmetykach i lekach i nie ma się, co dziwić skoro ma takie zbawienne działanie. Warto się do niej przekonać i kupić sobie coś na próbę. Wtedy przekonamy się, że to jest rozwiązanie, które będzie dawało same pozytywne efekty. W ten sposób uzyskamy witaminę C w takiej dawce, jaka jest potrzebna naszemu organizmowi. W ten sposób wiemy, że dbamy o swoje zdrowie. Jeśli mamy dziecko to trzeba będzie również jemu przygotowywać jedzenie, które zawiera właśnie takie dodatki. Wszyscy musimy się przekonać do witaminy C, która jest zawarta w dzikiej róży. Dbajmy o swoje zdrowie tak skutecznie jak to tylko jest możliwe. Jeśli będziemy wykorzystywać to, co natura nam dała to będzie bardzo dobrze dla nas wszystkich.